WojennyRegulamin zabijania
Kiedy ambasada amerykańska w Jemenie otoczona zostaje przez tłumy demonstrantów, pułkownik Terry Childers (Samuel L. Jackson) otrzymuje dowództwo nad oddziałem marines, który ma zapewnić bezpieczeństwo placówki. W przypadku wzrostu zagrożenia ma rozkaz ewakuacji ambasadora wraz z rodziną. Sytuacja szybko wymyka się spod kontroli, tłum napiera na budynek, sypią się butelki z koktajlem Mołotowa, a potem strzały snajperów. Choć ewakuacja ambasadora się powiodła, to jednak finał akcji pod dowództwem Childersa jest tragiczny: ciała ponad 80 jemeńskich demonstrantów: mężczyzn, kobiet i dzieci zaściełają plac przed ambasadą. Pułkownik jest oskarżony o pogwałcenie reguł prowadzenia akcji zbrojnej: skierowanie ognia przeciwko nieuzbrojonym cywilom. Przed obliczem sądu wojskowego odpiera zarzuty twierdząc, że demonstranci mieli broń i ostrzeliwali ambasadę. Wszystko wskazuje jednak na to, że los Childersa jest już przesądzony, bowiem rząd Stanów Zjednoczonych stojąc w obliczu politycznego kryzysu musi "ukarać winnych". Ludzie, którzy mogliby zeznawać na korzyść swego dowódcy zginęli w akcji, jeden ze świadków kłamie, a prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa narodowego niszczy materiał dowodowy mogący pomóc oskarżonemu. Childers nie godzi się jednak na rolę kozła ofiarnego i postanawia walczyć o swoje dobre imię. Zwraca się do swego wieloletniego przyjaciela Haysa Hodgesa (Tommy Lee Jones), by ten podjął się jego obrony.